niedziela, 14 lutego 2016

Chapter 13

Budzę się ponownie....
- Mamo - chrypię. 
Nie widzę nigdzie mamy. Zaczynam panikować. Wszystko mi się przypomniało. Wtedy gdy to się stało nie pamiętałam kto mi to zrobił, a Dylan był zbyt napity, żeby pamiętać co się stało. Do tej pory tego bydlaka nie ukarano!
- Ttto był Cody. Cody Morisson. - Zaczynam płakać i wtedy silne ramiona mnie otulają. Spoglądam do góry i widzę parę pięknych oczu. Dean.
- Ćśś już dobrze. Twoi rodzice już jadą, jest tu też dyrektorka.- uspokaja mnie.
- Dean - zaczynam coraz bardziej płakać. Zmoczylam mu już całą koszulkę a on dalej jest przy mnie. Nagle wbiega mama.
- Melody. Ohh kochanie!  Co się stało?- Pyta Deana.
- Noo w szkole na lekcji biologii Melody zaczęła się źle czuć i nagle stała się blada. Wstała i momentalnie zemdlała i uderzyła dość mocno w podłogę. - Tłumaczy się moim rodzicom. A do mnie dociera to, jak w żałosnym położeniu mojego życia się znajduje. Ocieram oczy i zaczynam mówić.
- Mamo, ja wiem. Wiem kto to był. - Mama momentalnie zamiera na moje słowa. Tato pierwszy odzyskuje rzeczywistość i pyta
- Melody?  Wszystko dobrze?
- Tak. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Przepraszam za całą tą szopkę była nie potrzebna. Mamo, tato. To był Cody Morisson. Znajdę go i wtedy pożałuje że mnie zabił. - Nie płacze już. Moja wypowiedź przesiąknięta jest rządzą zemsty. Rozumiem do czego doprowadził ten upadek. Poczułam taki sam ból jak podczas tego co mi robił. Wtedy przypomniało mi się wszystko ze szczegółami. Nienawidzę Dylana, za to, że pozwolił mi umrzeć. Nienawidzę.
- Kochanie jesteś pewna? Ohh Melody tak nam przyk - Zaczyna mi współczuć tato.
- Nie! Było minęło. Teraz czas na mój plan gry.
Rodzice są lekko zszokowani. Spodziewali się, że wpadnę w histerię, będę wyć do księżyca tylko dlatego, że jakiś bydlak odebrał mi życie. Nie jestem już tą samą Melody, która kochała śpiewać, dobrze się uczyła i była wzorem do naśladowania. To wydarzenie zmieniło mnie a jednocześnie zapoczątkowało nowy rozdział w moim drugim życiu. Nie pozwolę, aby zostało mi odebrane! Przypominam sobie o obecności Deana i czuje się lekko zakłopotana. Jestem mu winna wyjaśnienia, ale to później.
- Dean, dziękuję. Naprawdę bardzo dziękuję - uśmiecham się na koniec.
- Nie ma za co - mruga do mnie. W tym samym momencie do mojej sali wchodzi lekarz. Wyjaśnia moim rodzicom, że mam lekkie wstrząsienie mózgu, a poza tym wszystko jest w porządku i mogę iść do domu. Czuję na ramionach jak ciężar, który przez tyle lat dzwigałam zaczyna lżeć. To dziś narodziłam się na nowo. Zdaję sobie sprawę,że zapewne zachowuję się jak jakaś paranoiczka, ale dotarło do mnie, że wkoncu jestem sobą. Boję się tylko co będzie teraz się działo. Napewno ten @#/;@@# zapłaci mi za wszystko!
_______________________________________
Wiem, że rozdział, może być trochę krótki Xd no ale cóż... ;) zapraszam do czytania i komentowania!  <3

16 komentarzy:

  1. Świetny rozdział,ale jeszcze bardziej nie rozumiem wszystkiego xDD
    A o co chodzi z tym słowem z małapami @ ? :D xD

    OdpowiedzUsuń
  2. W następnym się wszystko powinno rozjaśnić ;) a co do tych znaczków, to chodzi o to, że nie bardzo chce w tym opowiadaniu przeklinać, więc czasem jak będzie taka możliwość to będę tak ukazywała przekleństwa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha :) myślałam,że coś pomyliłaś ze znaczkami :P

      Usuń
  3. Świetne opowiadanie :) Dopiero od niedawna zaczęłam czytać,ale już bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam ten to opowiadanie czy tam rozdział i zaczynam zaraz czytać wszystkie po koleji!:)

    obs za obs? ja juz obserwuje i przyjmuje propozycje typu obs za obs i chetnie klikam w linki:)

    my blog-click

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! :* oczywiście ja już też obserwuję ;)

      Usuń
  5. Pięknie napisany;) agniesia123.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo! Miło mi się czyta takie komentarze :* ja także obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo mile byłam zaskoczona gdy przeczytałam ten post .. ponieważ po zdjęciu w tle chciałam zakwalifikować Cię do tak zwanych gimbusów ! a tu proszę ! ślicznie napisane i aż zachęca mnie do tego bym zaczęła czytać od początku :) mega mi się podoba i trzymam kciuki by ci poszło jak najlepiej :) a w wolnym czasie zapraszam do mnie http://modnemadam.blogspot.com/2016/03/pandora.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! ja też jestem mile zaskoczona tyloma miłymi komentarzami, to zachęca do dalszego pisania :) :*

      Usuń