niedziela, 14 lutego 2016

Chapter 11

CZYTASZ - KOMENTUJESZ 
PODOBA SIĘ - OBSERWUJESZ <3 
________________________________________________________________
Przejażdżka pod szkołę upływa dość szybko. Zbieram swoje rzeczy  z siedzenia i razem z Eve, z którą mam biologię kieruję się do budynku. Nie przestało jeszcze padać, więc nim wchodzimy jesteśmy przemoczone. To wina Pana Dupka, bo zaparkował spory kawałek od wejścia. Idę do swojej szafki, po drodze wysluchując różnych epitetów ze strony Eve na swojego brata. Gdy jesteśmy już przy szafkach,  a tak się składa, że mamy je obok siebie, sprawdzam stan swoich ciuchów. Góra jest sucha, prócz włosów, bo jak biegłyśmy kaptur zleciał mi z nich. Spodnie i butu są niestety doszczętnie przemoknięte. Pech chciał, że nie mam żadnych ciuchów na zmianę, będę musiała jakieś sobie przynieść. Patrzę bezradnie na Eve, która  na początku roku przyniosła do szkoły torbę z ciuchami, niestety żadne by na mnie nie pasowały, ponieważ jestem od niej chudsza.
- O patrz!  Tu się schowały. Masz leginsy, powinny pasować i do tego podkreślić trochę twoje kształty. - Wybucham śmiechem, ponieważ ja nie mam kształtów, a może i mam? - No nie patrz tak, mam tu też jakieś buty. Jaki masz rozmiar?
- Emm 36.
- Oo to dobrze się składa, bo ja mam 37.- Mówi i podaje mi siwe conversy.- Mogą być nieco za duże, ale lepsze to niż przemoczone Tomsy. Bierz i idziemy, w sumie to idź i poczekaj na mnie, ja jeszcze wezmę suszarkę i inne pierdoły. - Matko! Czy ta dziewczyna w swojej szafce ma cały sklep? Bez słowa kieruję się do łazienki,  po drodze pozostawiając po sobie mokre ślady. Wchodzę do jednej z kabin i przebieram się, od razu lepiej.
Kiedy wychodzę spoglądam na zamieszczone tu wielkie ścienne lustro. Eve miała rację, moje nogi wydają się sto razy dłuższe, a tyłek jakbym ćwiczyła z dobry miesiąc.
- Weź, bo zaraz wpadniesz w samouwielbienie. - Reaguję cichym paskiem na dźwięk głosu Eve. Ona jak widać też zdążyła się już przebrać i muszę przyznać że wygląda olśniewająco!  W rękach trzyma suszarkę i prostownicę.
- Chodź, masz suszarkę, twoje bardziej przemokły.
- Dzięki, a tak wogule, to która godzina? - Pytam biorąc od niej sprzęt i szukam gniazdka. Znajduję je tuż nad umywalką. Nie jest to zbyt bezpieczne miejsce, no ale cóż, bywa.
- No jakoś - patrzy na wyświetlacz telefonu - dokładnie to 8:35 - informuje mnie, a ja na chwilę zaprzestaje rozczesywanie włosów.
- Umm, trochę późno. W ciągu paru dni zdążyłam już 2 razy się spóźnić. - Nie ładnie panno Turck.
Suszę, rozczesane już włosy. Kiedy kończę wymieniam się sprzętem z Eve. Prostuje je.  Wyglądam dość przyzwoicie. Słyszymy dzwonek, więc szybko zbieramy rzeczy i idziemy do szafek. Szybko dziękuję Eve, która mówi " dla przyjaciół wszystko " Cieszę się, że ją mam. Może ten rok nie będzie taki zły.
Po 3 lekcjach przychodzi czas na lunch. Kieruję się do stołówki, tam słyszę pochlebne komentarze na temat mojego wyglądu. Dzisiaj słyszałam ich już mnóstwo. Biorę tackę i podchodzę do bufetu. Nakładam sobie sałatkę, dwie kiełbaski i kawałek bułki. Kieruję się do stolika gdzie siedzi Eve z Aurą.
-Hej! Mogę się dosiąść? - Pytam. Obie kiwają głową, na znak, że się zgadzają.
- No no no Melody, chłopaki za tobą latają. Nie dziwię im się - mówi Aura i mruga do mnie. Rozmawiamy jeszcze przez dłuższą chwilę, a później kierujemy się na ostatnie lekcje. Cieszę się, że nie spotkałam dzisiaj Deana. Na algebrze strasznie zaczyna mnie boleć brzuch. I wtedy chcąc nie chcąc zwracam swoją uwagę prawie całej klasy. Chciałabym, żeby była tu Aura lub Eve, niestety ze znajomych mi osób jest tylko Dean Black.
- Melody? Dobrze się czujesz? Wyglądasz jakbyś miała zemdleć. - Pyta nauczycielka. Chyba. Nie jestem w stanie stwierdzić skąd dochodzi głos. Chwilę później czuję już tylko silny ból głowy......

5 komentarzy:

  1. Kurde i co dalej? :o Jestem tak bardzo ciekawa! :D Już nie mogę się doczekać dalszych rozdziałów :)

    Zapraszam :D
    Mój blog-KLIK!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam nadzieje, że szybko dodasz następny rozdział, bo nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie piszesz, nie myślałaś o tym,żeby kiedyś napisać jakąś powieść? :)
    Chciałabyś wygrać bluzę z mybaze.com ufundowaną w wysokości 205zł? Zapraszam Cię do mnie na bloga, organizuje konkurs! -> http://ayvinn.blogspot.com/2016/02/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję 😘, myślałam, ale może kiedyś. Jak bardziej się rozwinę i będę mieć więcej czytelników ;)

    OdpowiedzUsuń